Zapomniałam powiedzieć Chrisowi,że jednak wychodzimy. Biedny,nieświadomy siedział sam w pokoju gdy wszyscy wychodzili do najlepszego klubu w Londynie.
Zeszłyśmy ze schodów. Przywitaliśmy się ze wszystkimi,a ja wspomniałam:
-Wiecie kogo brakuje?
-Modelek?
-Mamy?
-Nathana?-wyliczał Max
-Nie. Co?-zdziwiłam się,że pan odważny się nie pojawił
-No Nathan. Taki młody,dość wysoki,brązowe włosy,wiesz poznaliście się.
-Wiem kto to jest Nathan tylko czemu nie przyszedł?
-Aaa... Nie wiem ale powiedział że dołączy.
-Brakuje Chrisa. Nie powiedziałam mu,że wychodzimy.
-Jak ?
-Normalnie.
-To poczekamy na niego.
Pobiegłam na górę do brata. Był lekko mówiąc zaskoczony.
-Co ty tu robisz? I czemu jesteś tak ubrana?-spytał w szoku wkładając t-shirt.
-Idziemy na tą impreze z chłopakami.
-Aha. Fajnie,że mi powiedziałaś. Za ile?
-Już.
-Co?
-No zapomniałam ci powiedzieć wszyscy czekają.
-Daj mi 10 minut.
Jak powiedział tak zrobił. 10 minut później byliśmy już w samochodach. Musieliśmy wziąć dwa bo raczej w 11 osób byśmy się nie zmieścili. I tak, JEDENAŚCIE osób,bo ponieważ wybrały się z nami Martyna i Monika.
Ja,Kelsey,Nareesha,którą poznałam 10 minut temu, Monika i Julka jako kierowca w jednym, a chłopaki (Nathan,Tom,Jay,Max,Siva i Chris kierowca) w drugim.
Po 30 minutach byliśmy na miejscu. Pod klubem zdążyła się ustawić spora kolejka. Z wnętrza słychać było głośną muzykę. Stanęliśmy na końcu,ale juz po chwili za nami ustawiła się kolejna grupka młodzieży. Gdy nadeszła nasza kolej był maluuutki problem. Nie byłam pełnoletnia. Brakowało mi pół roku. Ochroniarz nie chciał mnie wpuścić,ale co mnie zdziwiło Nathan jako pierwszy powiedział,że jestem z nimi pokazując wejściówkę VIP. Gościu popatrzył na mnie i weszliśmy do środka.
-Dzięki-powiedziałam do Nathana próbując przekrzyczeć głośną melodię.
-Nie ma za co.-powiedział oschle i wiedziałam,że z tym panem większej rozmowy nie będzie.
Dlatego też poszłam w stronę zajmującego przez naszą paczkę stolika z dwoma białymi kanapami.
-Hej,zatańczysz?-podszedł do mnie jakiś młody chłopak.
Ja niepewnie popatrzyłam w stronę znajomych. Wszyscy kiwali głowami na "tak" więc popędziliśmy na parkiet. Właśnie leciała kolejna piosenka Pitbulla. Zatańczyliśmy do jednego kawałka i powróciłam do przyjaciół. Co mnie zdziwiło w ciągu 5 minut z 10 zostało ich tam 4. Był to Chris,Nathan,Siva i Nareesha.
Nie chcę nic mówić i nic nie sugeruję ale pomyślałam "stolik frajerów" nikt nie miał odwagi poprosić kogoś do tańca. Żałosne.
-Hej-usiadłam obok mojego brata
-Hej z kim tańczyłaś?-spytał
-Z jakimś chłopaczkiem a ty?
-Z nikim.
-Ha gey!! -zaśmiałam się
Napiłam się łyka niebieskiego drinka kupionego przez Maxa,który żekomo wszystko stawia do 23:00. Czyyli jeszcze jakąś godzinę. Ja osobiście nie mogę kupić nic z baru wykluczając colę i wodę. Chciałam pogadać trochę z Nareeshą,ale nie było czasu na plotkowanie. Tom odstawił Kelsey obok Nareeshy i porwał mnie do tańca. Poczatkowo było dość normalnie,ale potem DJ zapodał piosenkę Jasona Derulo "Wiggle". A że to jest firmowa piosenka The Wanted to Tom nie próżnował. Zaczął tańczyć TEN taniec. Ja zwijałam się ze śmiechu. Gdy nagle podszedł do nas Max mówiąc:
-Odbijany!
Wziął mnie za rękę i poszliśmy w głąb tłumu.
-Słuchaj masz namiary na tą twoją koleżankę Julkę?-spytał
-Co ty taki playboy i nie możesz zagadać?-zdziwiłam sie
-No niby mogę ale nie wiem jak. Przy niej tracę słowa i nie wiem co powiedzieć.
-Uuuuu Maxik.
-Pomożesz?
-A co ja psycholog czy doradca?
-Please....
-Dobra. Weź ją do tańca proste.
-Serio?
-Tak.
-Dzięki-pobiegł w stronę zainteresowanej.
Jak komuś niewiele do szczęścia potrzeba...
Ja również udałam się do stolika ale w nieco wolniejszym tępie. Idąc mijałam Maxa tańczącego do "It's my birthday" Will.I.Am'a z Juleczką. Ojj żebym tylko ja ciocią nie została. Heheh
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz