wtorek, 30 grudnia 2014

Rozdzia艂 7 馃巰

Ka偶dy odszed艂 w swoj膮 stron臋. Nie chcia艂am my艣le膰 o tym co Tom chcia艂 zrobi膰. Poprostu nie wracam do tego wydarzenia. Wr贸ci艂am do domu i wyko艅czona zasn臋艂am.
. ..... .......  . ............ *****........ ........ ........
Pi膮tek 30 wrze艣nia. Wsta艂am i zobaczy艂am 偶e jest dopiero 5:00 rano. Wiedz膮c 偶e ju偶 nie zasn臋 wsta艂am i uda艂am si臋 na poranny jogging. Wszystko by艂oby super gdyby nie to 偶e na swojej drodze spotka艂am Jay'a. By艂 rozczochrany i zrozpaczony. Istna sierota bo偶a.
-Jay co ci si臋 sta艂o?-spyta艂am zdziwiona.
-No bo chcia艂em zobaczy膰 jak wygl膮dam w prostych w艂osach wiec podkrad艂em Nareeshy prostownice i jaki艣 tam plyn nawet dok艂adnie nie wiem co to by艂o. Nie chcia艂o mi si臋 czeka膰 a偶 wyschn膮 to wtar艂em w nie ca艂e opakowanie i wyprostowa艂em.
-Jezu... Co艣 ty zrobi艂? Przecie偶 dobrze wygl膮dasz w loczkach.
-Serio? Podoba ci si臋?-podni贸s艂 wzrok na mnie
-To znaczy wiesz to jest tak jakby tw贸j znak rozpoznawczy i nie bez powodu masz ksyw臋 loczek.-zmiesza艂am si臋
-Aha... W艂a艣nie wybieram si臋 do fryzjera 偶eby zremontowa艂 ten syf. Narazie  -odszed艂
-Pa...
Pobieg艂am do domu. Wzi臋艂am prysznic i ubra艂am si臋 w ciep艂y sweter.
Jedz膮c 艣niadanie zrobione wsp贸lnymi si艂ami z Chrisem ogl膮dali艣my typow膮 telewizj臋 porann膮. Potem odebra艂am telefon od Toma
-Hej Nina. Mam problem...-powiedzia艂 pos臋pnie
-Przyjd藕 to pogadamy.
.......5sek. P贸藕niej......
puk puk puk.

By艂 to Tom. Tak,zapewne dzwoni艂 do mnie pod drzwiami i wyznawa艂 艣wi臋t膮 zasad臋 pi臋ciu sekund.
-Hej -przywita艂 si臋
-Hej hej chod藕 do salonu opowiesz mi to wszystko.
-No bo... Pozna艂em tak膮 dziewczyn臋... Ma na imi臋 Kelsey...
-I spodoba艂a ci si臋?
-Bardzo. Jak tylko o niej my艣l臋 to si臋 ciesz臋 馃槉
W tym momencie kto艣 zadzwonil do domu. Otworzy艂am drzwi 馃毆 i spotkalo mnie zaskoczenie. By艂 to m艂ody ch艂opak 馃懄 kt贸ry na m贸j widok szeroko si臋 u艣miechn膮艂.
-Cze艣膰 馃檵. Ty pewnie nazywasz si臋 Nina Miller?-spyta艂
-Tak a o co chodzi?
-Nazywam si臋 Dawid Ma艂ecki. B臋d臋 musia艂 z wami zamieszka膰.
-呕e co? To chyba jaka艣 pomy艂ka.
-Nie. Jestem synem przyjaci贸艂 waszych rodzic贸w. Studiuje w Londynie wi臋c oni zaproponowali mi mieszkanie tutaj.
-Jako艣 ci nie wierze... Chriiiis!!!-zawo艂a艂am brata
-Co jest?
-Wyja艣nijcie sobie t膮 spraw臋 ja zadzwoni臋 do mamy

Mama niestety 馃様 potwierdza to wszystko... Od dzisiaj mieszka艂am z obcym ch艂opakiem.



1 komentarz: