3 grudnia. Dzisiaj wstałam o 10:00. Mój dzień zaczęłam od gorącego prysznica.. Potem ubrana w mój ulubiony zestaw zeszłam na śniadanie. Ku mojemu zbawieniu nie zastałam tam Dawida. Był tam tylko Chris. Nagle zadzwonił telefon była to moja przyjaciółka Monika. Oznajmiła że razem z jej siostrą przeprowadzają się do Londynu. Miały być tu następnego dnia.
-Nie zgadniesz co się stało!-krzyknęłam podekscytowana
-Co ? Mam brata bliźniaka??-spytał idiotycznie.
-Nie, Monika i Julka będą tutaj jutro. Przeprowadzają się.
-Tak,super znowu będziecie gadać do rana?
-Nie?-odpowiedziałam omijając prawdę
Kilka minut później zadzwoniłam ponownie tym razem do Julki.
Dowiedziałam się że będą mieszkaly dwie ulice dalej. Ktoś zapukał do drzwi. Był to Siva Tom i Jay. Po chwili dołączyli do nich Max i Nathan.
Razem z Chrisem mieli kolejne dziwne spotkanie.
Nie wnikając poszłam do klubu sportowego kupiłam sobie nowy strój na zajęcia. W drodze do domu spotkałam Sive z jakąś dziewczyną.
-Hej Nina. Wy się chyba jeszcze nie znacie? To jest moja dziewczyna Nareesha.
Mulatka z uśmiechem podała mi rękę na przywitanie.
Pobiegłam do siebie do pokoju. A szykując się na Zumbe słuchałam muzyki. Jednak nie zdawałam sobie sprawy że nie będzie mi dane na nią dotrzeć.......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz